Moje postanowienie na 2012 rok to po pierwsze, w koncu dokonczyc zaczęty wieki temu kurs prawa jazdy..
Będzie ciezko bo i dosc drogie sa lekcje i nie tak latwo zdać egzamin praktyczny...wiem to bo juz raz oblalam... :( Ale coz zrobić kiedy 'prawko' jest mi bardzo potrzebne i ulatwilo by mi zycie ogromnie..
Wiadomo dziecko,wózek,siatki z zakupami.. do tego mozliwosc wyjazdu trochę dalej od domu w sezonie letnim..generalnie wolnosc :) mozliwosc jechania kiedy chce i gdzie chce bez bulenia fortuny na taxi!
Coz pierwszy krok to zapisać się na ponowny egzamin teoretyczny bo mój juz dawno stracił swoja date waznosci.. DAM RADE !.....chyba..
Po drugie to schudnac w reszcie i zaczac uzywac mojego cross trainera nie tylko jako wieszak na ubrania.. Zaczynam od dzisiaj bo trening na nim sprawiał mi frajdę :)
Po trzecie postanawiam mniej czasu spedzac przegladajac wszelakie strony internetowe bo co za duzo to nie zdrowo ;P
A jakie sa wasze??
Szlechetnie Milena :) dobre postanowienia.
OdpowiedzUsuńtylko musisz je porzadnie zrobic [spisac], bo sa zbyt ogolne =) Tu masz podstawy: http://uk.lifestyle.yahoo.com/stay-track-2012-resolutions-165034829.html
Ja duzo czytalam o tym jak takie rzeczy robic, i musze sie zmotywowac, zeby je prawidlowo sformulowac.
Powodzenia z teoria&praktyka. Ja sie ciesze, ze prawko juz za mna. Chociaz jak bede w Polsce to nie wiem jak bedzie, bo nie prowadzilam prawie pol roku, a dla swiezego kierowcy to strasznie duzo!
Zakuj teorie, zabukuj kilka lekcji, zrob praktyke- wez ze soba instruktora na egzamin- dla mnie to bylo wazne, bo czulam sie spokojniejsza z nim, a potem (dwa razy nie zdalam) dal me feedback (haha za trzecim podejsciem, kiedy zdalam tez mi powiedzial, ze byl blad- nieduzy, ale mogli mnie oblac... ale widac examiner lubil mnie :P).
Internet to dobre postanowienie. To o schudnieciu tez, ja musze wrocic do sluchania plytki, bo ostatnio mialam przerwe.
Spisz sobie to wszystko jak najdokladniej, na kartce i powies na scianie :)
to naprawde pomaga!
Buziaki i wszystkiego dobrego w nowym roku. I powodzenia, ja wiem, ze dasz rade, ale motywuj sie!
MEa skad ty te wszystkie info bierzesz kochana?? Przeczytalam sobie i zapisze je tylko na jakims ladnym papierze, wydrukuje i powiesze sobie na lodowce - to o odchudzaniu lol
OdpowiedzUsuńA tak wogole to ja teori sie nie boje nic a nic.. wtedy za pierwszym razem zdalam bo to wystarczy sie nauczyc i tyle .... boje sie za to praktyki... bo porazki szybko mnie czasem zniechecaja.. Ale juz mam na oku fajna instruktorke ktora swietnie motywuje ludzi (moja kolezanka z nia sie uczy) wiec zobacze jak to bedzie bo ostatnim razem mialam instruktora do bani...(dolowal mnie)..
Dzieki Mea i trzymaj kciuki !
Milena, duzo czytam =) i wpadaja mi rozne info. I wydaje mi sie, ze jak ma sie taki deadline, np. z waga- 5kg do 1 lutego, to czlowiek wewnetrznie jest zmotywowany! Najgorsze jest to, ze sama nie moge sie zmotywowac, zeby napisac ;)
OdpowiedzUsuńPolecam tez odreczne pisanie niz na komputerze- jednak jest to bardziej personalne.
Dobry instruktor to podstawa, ja Karla uwielbiam- dalej mamy sie na fb i jestesmy w kontakcie. Moj tata tez bym pod wrazeniem umiejetnosci Karla, spokoju, opanowania... zadnej krytki, nic- tylko sprobuj tak, zrob tak, dasz rade :)
I wazne wg mnie jest, zeby zdawac na tym samym samochodzie, na ktorym sie jezdzi =)
No to powodzenia z praktyka w takim razie!!! :)